niedziela, 27 września 2009

Zabawa cieniem i Aleksandra Jesienna

Jesienią zabawa cieniem jest fajna, bo słońce już nisko.
W czasie gdy chłopcy oglądali mecz lokalnej ligi buraczanej tak oto bawiłyśmy się z Ulą :



Robiłymy też wspólne cienie udając muchy i motyle.
Ale niestety nie miał kto nam zrobić zdjęcia :(

.......................................................................

Wieczorem dokończyłam wreszcie Aleksandrę Jesienną.
Mogłam zatem przeprowadzić sesję zdjęciową:



sobota, 26 września 2009

Jesień

Kiedyś, daaaaawno temu (według zapisków 13-08-1988r) wędrowałam dłuuugą i nużącą drogą z Baraniej Góry do Milówki, zachwycając się pojawiającymi sie gdzieniegdzie rudościami i kolorem światła. W tych pięknych okolicznościach przyrody spłynęła na mnie muza i popełniłam piosenkę. Oczywiście potem długo i żmudnie pracowałam nad aranżacją tej piosenki z użyciem mojej ukochanej wtedy gitary. Ale tekst powstał w górach i musiałam go od razu zapamiętać w całości bo nie miałam na czym pisać a poza tym pisać w trakcie wędrówki dość trudno jest :) Na szczęście z Baraniej Góry do Milówki schodzi sie tak długo, że zdążyłam sobie wbić ten tekst do głowy tak skutecznie, że do tej pory go pamiętam. Dzisiaj przypomniałam sobie tamtą aurę. Może światło, może zapach jesiennego powietrza na naszej wsi podziałały na mnie w ten sposób.

Oto moja piosenka

Zaniedbałeś Jesień
A Ona znów do ciebie idzie.
Zaniedbałeś Jesień
A ona znów ci niesie
W podarunku złote liście

Zostawiłeś ją na łące, na bezdrożu
W brzydkiej, szarakowej sukience
A ona dziś do ciebie, tylko popatrz, idzie
Wystrojona we wrzosów kobierce

Zakochałeś Jesień
i Słonecznikiem ją nazwałeś.
Zakochałeś Jesień
i obiecałeś szczęście
czarnego wina jej dawałeś

A ona cię wywędrowała po bezdrożach
W brzydkiej, szarakowej sukience
A ona dziś do ciebie idzie, tylko popatrz
Wystrojona we wrzosów kobierce

Zabłądziłeś Jesień
kochankę swoją porzuciłeś.
I zdradziłeś Jesień
z Wiosną i z Zimą wcześniej
a latem ze mną ją zdradziłeś.

A ona już Ci wybaczyła żeś porzucił ją
W brzydkiej, szarakowej sukience.
A ona dziś do ciebie idzie, popatrz tylko
Wystrojona we wrzosów kobierce.

szkoda, że nie mogę Wam jej zaśpiewać...

.........................
Kupiłam dzisiaj bukiet zrobiony z pewnej rośliny, która kojarzy mi się z dzieciństwem. Pamiętam, że w przedszkolu jesienią ozdabiała salę. Zawsze mi się podobała i chciałam chociaż dotknąć tych ślicznych, rudych bombek, ale byłam za mała, żeby sięgnąć tak wysoko jak były powieszone. Dzisiaj, pierwszy raz od dzieciństwa, zobaczyłam ją w bukiecie u starszej pani, sprzedającej jesienne kwiaty na ulicy. I mam! Mam ją i wreszcie mogę dotknąć tych ślicznych....


Gdyby ktoś wiedział jak ta roślina sie nazywa, to proszę o informację. Bardzo chciałabym ją zasadzić w ogrodzie.

Jest jeszcze jedna taka roślina, która kojarzy mi się z dziecięcą jesienią. Kwiaty, (a może owoce?) ma okrągłe. Nie kuliste a okrągłe właśnie. Takie owale wypełnione jakby papierem ryżowym. Może także wiecie jak się nazywa ...


poniedziałek, 21 września 2009

Zeszłoroczny Anioł Świąteczny

Trochę zamyślony, jakby nieśmiały.
Mieszka w domu pełnym innych Aniołów więc na pewno nie narzeka na brak towarzystwa.
Oto
Świąteczny Anioł 2008


niedziela, 20 września 2009

Kocica Magica

Kocica Magica jest miła i grzeczna.
Chodzi w zielonych spodenkach.
Ma też bordową sukienkę ale jej za bardzo nie lubi, więc nie dała się w niej sfotografować.
Imię dla Kocicy wymyśliła jej właścicielka, Ula.

Matylda

Matylda, ubrana w za szeroką suknię z brązowego płócienka,
niczym Ania z Zielonego Wzgórza marzy o pięknej sukni z różowego muślinu...


Matylda nosi okulary i ma z tego powodu kompleksy.
Marzy o pięknych, długich, brązowych włosach,
które nie byłyby takie niesforne jak jej własne...





Matylda marzy też o czerwonych lakierkach, bo musi nosić filcowe bambosze...



Czy jej marzenia się spełnią ?