Kontynuując kolorystykę niebiesko-brązową uszyłam dwie poduszki z bloków, których nazwy związane są z miastami:
Dla niewtajemniczonych wyjaśnię.
Oto poduszka z elementem Dresden Plate (talerz drezdeński).
Blok ten nigdy mi się specjalnie nie podobał. Zwykle szyty był z jakichś strasznie kolorowych wręcz pstrokatych materiałów. Aż zobaczyłam poduszkę u Grubej Szpulki
Zainspirowała mnie bardzo. Uszyłam coś podobnego, jednak nie tak udanego jak jej monochromatyczne cudo.
Druga poduszka z dwoma blokami New York Beauty (Piękność z Nowego Jorku)
Ten blok dla odmiany podobał mi się zawsze. Już nawet go kiedyś szyłam na składkowa kołdrę dla jednej z uczestniczek kołderek za jeden uśmiech. A podoba mi się tak bardzo, że chyba sobie uszyję całą kołdrę z tych bloków.
Wrzućcie sobie w wyszukiwarkę obrazów nazwę tego bloku i zobaczcie jakie cuda da się z nich uszyć.
A tak prezentują się dwa miasta w błękicie na eksperymentalnej kapie ;)
Niezbyt do siebie pasują ale co się dziwić, dzieli je cały ocean ;)
Śliczne poduszki. Dobrane przez Ciebie kolory dodają im klasy.
OdpowiedzUsuńMKatarynko - ale masz tempo szycia !
OdpowiedzUsuńPiękne poduchy, a szczególnie dresden podoba mi się :)
Bardzo ładne te poduchy. Dresden pierwsza klasa :).
OdpowiedzUsuńWow! Jakie cudne te poduchy!!! Kolorystyka fantastyczna, przyciąga oko! Przepiękne są!!!
OdpowiedzUsuńObie poduszki są piękne!
OdpowiedzUsuńWitam w Szufladowym wyzwaniu, jednak do naszej zabawy, zgodnie z regulaminem, możemy przyjąć tylko jedną z nich.
Bardzo proszę zdecydować która to będzie podusia?
Upss, w takim razie New York Beauty
UsuńOba wzroy zawsze mi sie podobaly ale nie mam odwagi sprobowac. Obie poduszy sa piekne
OdpowiedzUsuńfiuuu fiuuuuu :)
OdpowiedzUsuń