środa, 28 października 2009

Dzieci mówią...

Patryk (6 lat, czyli jakiś rok temu) pytał mnie, czy mogłabym ich (czyli jego i Ulę) wcześniej odebrać z przedszkola. Tłumaczyłam mu, że nie mogę, bo ja muszę pracować a oni muszą chodzić do przedszkola.
 Przysłuchująca się rozmowie Ula (wtedy 4 lata) skwitowała:
- bo tak to już jest, że dzieci nie mogą iść na emeryturę...
........................................

Dzisiaj
Patryk (7 lat) siedzi w wannie i bawi się kaczką-gwizdkiem, która wydaje wyjątkowo irytujące, za przeproszeniem -"pierdzące" dźwięki. Mówię mu, żeby był w końcu cicho bo za ścianą zasypia jego siostra. A on nato:
-nie da się być cicho z gwizdkiem w buzi...
...........................

A to fotka zrobiona jakieś dwa lata temu:


4 komentarze:

  1. I właśnie dlatego bardzo lubię dzieci :-)
    Masz śliczną parkę, Kasiu :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. na tym zdjęciu widać, że wesoła, dobrana i kochająca się z nich parka :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Właśnie pierwszy raz odwiedziłam Twój blog i bardzo mi się spodobał. Zapraszam po odbiór wyróżnienia.

    OdpowiedzUsuń
  4. Hej, zajrzyj do mnie, czeka na Ciebie niespodzianka :)

    OdpowiedzUsuń